Złe rzeczy zostają na podłodze, a potem już jest tylko muzyka / All the Bad Things Are Left on the Floor, and What Remains Is the Music
Po tych kilku dniach opowiadania Wam o występach, postanowiłam, że
oddam głos samym uczestnikom. Udało mi się dziś porozmawiać z
kilkoma osobami i oto co mi opowiedzieli.
Dlaczego ten konkurs?
Mateusz Rettner, pianista: Zwróciło moją uwagę, że jest
tu duża swoboda w doborze repertuaru, a także wyraźne nastawienie
na muzykę XX wieku. Chciałem zaprezentować się w takich utworach,
co rzadko jest możliwe na konkursach, bo generalnie większość z
nich jest jednak nastawiona na bardziej klasyczny program.
Sulamita Ślubowska, skrzypaczka: Ten konkurs różni się na
przykład tym, że nie ma tu Bacha czy kaprysu, zamiast tego jest
Ysaÿe. Program jest bardzo zróżnicowany, ale też mądrze
wymyślony, można się pokazać z każdej strony. To zachęca do
udziału.
Anna Egholm, skrzypaczka: Nie znałam żadnego z Koncertów
Szymanowskiego, nim zobaczyłam ten konkurs; potem przesłuchałam
oba i pomyślałam, że są po prostu niesamowite. Tak więc to
właśnie skłoniło mnie do wzięcia udziału w konkursie, bo po
prostu bardzo chciałam zagrać Koncert Szymanowskiego.
Maja Horvat, skrzypaczka: Wybrałam ten konkurs, ponieważ
myślałam, że mam szansę grając taki program. Uważam, że
naprawdę potrafię pokazać, do czego jestem zdolna, nawet jeśli
nie jest to technicznie doskonałe. Moim zdaniem ten rodzaj muzyki
wymaga czegoś innego, co – jak sądzę – mogę zaoferować swoim
wykonaniem.
Vsevolod Brigida, pianista: Przede wszystkim budynek - jest
wspaniały. Nigdzie indziej raczej nie znajdzie się akademii
muzycznej tego typu. Najczęściej są to budynki nowoczesne lub
stare, ale małe. Tu mamy jedno i drugie: XIX wiek, gdzie można
poczuć historię, zmieszany z nowoczesną architekturą. Przepiękny.
A tak przy okazji, wewnątrz jest wiele sal z dobrymi
fortepianami.
O Karolu Szymanowskim
Mateusz Rettner: Na pewno jest to kompozytor, który
interesował mnie już od dawna, ale dopiero ten konkurs skłonił
mnie do tego, żeby jeszcze bardziej zająć się jego twórczością,
poznać ją od strony wykonawczej.
Sulamita Ślubowska: Muzyka Szymanowskiego zmusiła mnie do
otworzenia nowych klepek w głowie, bo wymaga ona innego rodzaju
wrażliwości. Jeśli dostrzeże się wszystkie niuanse dotyczące
strony kameralnej, które kompozytor zawarł choćby w Mitach
czy I Koncercie skrzypcowym, to daje poczucie, że się gra
naprawdę razem, a nie że jest instrument solowy i cała reszta.
Muzyka Szymanowskiego wymaga od wykonawcy nowego poczucia kontaktu ze
współgrającym.
Vsevolod Brigida: Zacząłem dopiero uczyć się muzyki
Szymanowskiego, by przygotować się na ten konkurs, ale cieszę się,
że mogłem to zrobić, ponieważ odkryłem kilka utworów, które
teraz staną się częścią mojego repertuaru.
Maja Horvat: Myślę, że jego muzyka to zawsze wyzwanie, bo
każdy utwór jest zupełnie inny. Na przykład w przypadku dynamiki,
gdy w utworze o długości 5 minut jest piano, może się
trafić jego dziesięć różnych rodzajów – to niekończące się
poszukiwanie różnorodnych barw. Tak wiele się nauczyłam dzięki
jego muzyce. Wyzwaniem jest grać go z pamięci albo z
akompaniamentem. To wymagająca muzyka, ale i wielka przyjemność.
Inspiracje
Nie da się tworzyć bez inspiracji, zawsze jest ktoś lub coś, co
napędza artystę.
Z Mateuszem Rettnerem porozmawiałam przede wszystkim o
inspiracjach pianistycznych. Wśród swoich nieżyjących już
mistrzów wymieniał Vladimira Horowitza i Artura Rubinsteina,
których podziwia za spontaniczność i kreatywność w podejściu do
tekstu muzycznego przy jednoczesnym dbaniu o właściwe wyrażenie
intencji kompozytora, jak również za piękny dźwięk. Spośród
współczesnych pianistów Mateusza najbardziej inspiruje Murray
Perahia, którego ceni za umiejętność połączenia głębokiej
emocjonalności ze znakomitym rozumieniem struktury utworów.
Co powiedzieli moi pozostali rozmówcy?
Sulamita Ślubowska: Parę lat temu zaczęłam poważniej
podchodzić do grania kameralnego i chyba nic mnie tak bardzo nie
inspiruje, jak słuchanie innych muzyków, którzy są ze mną na
scenie, dzielenie z nimi wrażliwości. Zresztą już same próby,
dyskusje, podczas których rodzą się wszystkie pomysły, są bardzo
ważne. Takie doświadczenia sprawiają za każdym razem, że robię
duży postęp.
Anna Egholm: Myślę, że dla mnie to głównie natura. Kiedy
gram, wiele myślę o naturze i zwierzętach. Byłam w wielu pięknych
miejscach, dużo podróżuję i jest to dla mnie naprawdę
inspirujące. Za każdym razem, gdy udaję się w jakieś nowe
miejsce, widzę tam muzykę. Różne miejsca na świecie i ludzie,
których spotykam, są dla mnie inspiracją.
Maja Horvat: Nie wiem, to zawsze trudne pytanie. Mówi się,
że inspiracją jest malarstwo czy kolorystyka. Kocham sztukę,
kolory. Cały czas wyrażam się poprzez kolory, ale w muzyce – nie
wiem. Myślę, że nie mogę się doczekać, by sprawić ludziom
radość. W pierwszej recenzji mojego występu w pierwszej rundzie,
którą przeczytałam, napisałaś, jak dobrze się czułaś
słuchając go. Powiedziałam mojej serdecznej przyjaciółce:
„Zobacz, dlatego właśnie gram. Słuchając mnie jedna osoba
poczuła się szczęśliwa”. Dostaję gęsiej skórki, jak o tym
mówię. Nie chodzi tu o wielkie sale i cały ten splendor. Chodzi o
to, żeby własną grą uszczęśliwiać ludzi. To niesamowite
uczucie.
Przygotowanie do występu
Mateusz Rettner: Na pewno ważne jest dla mnie, żeby móc
sobie zagrać program w całości na stole albo w głowie. Staram się
to praktykować coraz częściej i w coraz większym stopniu, bo
zauważyłem, że przynosi niesamowite efekty. Bardzo pomaga mi też
Technika Alexandra, nawet godzinę przed występem staram się na
chwilę położyć, troszkę odprężyć i skoncentrować.
Sulamita Ślubowska: Na pewno liczenie do dziesięciu i trzy
oddechy przed występem, to jest obowiązkowe, ale też lubię leżeć
na podłodze, jak już jestem w sukience, przygotowana do występu.
Mówię sobie wtedy, że wszystkie te stresy i złe rzeczy, które
mogą mnie dopaść, zostają na tej podłodze, a ja wstaję i jestem
cała dla muzyki, dla skrzypiec.
Anna Egholm: Staram
się słuchać czegoś innego, bo gdy jestem zbyt mocno zaprzątnięta
muzyką, zanim wyjdę na scenę, może być trudno, ponieważ zaczyna
mnie ta muzyka męczyć. Próbuję więc słuchać czegoś innego
niż muzyka klasyczna tylko po to, by zebrać w sobie energię.
Julia Brodowska
After these few days of telling you about the performances, I decided
to give the floor to the participants themselves. I managed to talk
to several people today and here is what they told me.
Why this competition?
Mateusz Rettner, a pianist:
I noticed that there was a lot of freedom in the choice of
repertoire, as well as a clear focus on the 20th century music. I
wanted to present myself in such pieces, which is rarely possible at
competitions, because in general most of them are geared towards a
more classical programme.
Sulamita Ślubowska, a violinist:
This competition distinguishes itself, for example, by the fact that
there is no Bach or caprice here, but instead we have Ysaÿe. The
program is very diverse, but also wisely conceived. You can present
yourself from many different angles. This encourages musicians to
participate.
Anna Egholm, a violinist:
I hadn’t known any of the Szymanowski Concertos before I saw this
competition; then I listened to them both and I thought they were
just incredible. So that is what actually made me enter the
competition in the first place, because I just really wanted to play
a Szymanowski Concerto.
Maja Horvat, a violinist:
I chose this competition because I thought I actually had a chance
with this kind of program. I think I can really show what I can do,
even when it isn't technically perfect. In my opinion this kind of
music demands something different which, I think, I can offer through
playing.
Vsevolod Brigida, a pianist:
First of all, the building – it is splendid. You don't usually find
that kind of music academy anywhere else. There are mostly either
modern buildings, or old but small ones. Here you have both at once:
the 19th
century, where you can feel the history, mixed with modern
architecture. It is beautiful. It contains a lot of rooms – with
good pianos by the way.
About Karol Szymanowski
Mateusz Rettner: He
is certainly a composer who has fascinated me for a long time; but it
was this competition that made me take an even closer look at his
work and get to know it from the performance point of view.
Sulamita Ślubowska:
Szymanowski’s music forced me to open new gates in my head, because
it requires a different kind of sensitivity. If one can see all the
nuances concerning its chamber side, which the composer included in
Myths or
Violin Concerto No.1, one can feel that he or she is really playing
with others, and not that there is a solo instrument and all the
rest. Szymanowski’s music requires from the performer a new sense
of contact with the co-performers.
Vsevolod Brigida:
I only started to learn Szymanowski’s music to prepare for this
competition, but I was glad that I could do so, because I discovered
several pieces that will be part of my repertoire from now on.
Maja Horvat: I
think his music is always a challenge to play, because every piece is
quite different. For example when it comes to dynamics, when there is
a piano in
a piece that is 5 minutes long, you can have ten different
pianos, that is a never-ending search
for different colours. I’ve learned so much through his music. It
is a challenge to play it by heart, to play it with accompaniment. It
is demanding, but such a pleasure.
Inspirations
One cannot create without inspiration, there is always someone or
something that drives the artist.
With Mateusz Rettner,
I mainly talked about pianistic inspirations. Among the late masters,
he mentioned Vladimir Horowitz and Artur Rubinstein, whom he admired
for their spontaneity and creativity in their approach to the musical
text and at the same time for the composers’ attention to the
proper expression of their intentions as well as for the beautiful
sound. From among contemporary pianists, Mateusz is most inspired by
Murray Perahia, whom he values for his ability to combine deep
emotionality with an excellent understanding of the structure of his
works.
What did my other interlocutors say?
Sulamita Ślubowska: A
few years ago I started to take chamber music more seriously and
probably nothing inspires me as much as listening to other musicians
who are on stage with me and sharing my sensitivity with them.
Besides, the very rehearsals, the discussions during which all the
ideas are born, are very important. Such experiences foster my
development every time.
Anna Egholm: I
think for me it is mainly nature. I think a lot about nature and
animals when I play. I’ve been to many beautiful places, I travel a
lot and that’s really inspiring. Every time I go to some new place
I can see music there. Different places in the world and people I’ve
met are the things which inspire me.
Maja Horvat: I
don’t know, it is always a difficult question. People say that what
inspires them is painting or colours. I love art, I love colours. I
express myself through colours all the time, but with music – I
don’t know. I guess it’s just looking forward to making people
happy. In your first review of my playing in the first round that
I’ve read, you’ve written how good it made you feel. I told my
best friend: “See, that’s why I play, I made that one person so
happy to be listening to me.” I get goose bumps talking about this.
It’s not the matter of big halls and all the glam. It is all about
the people getting so happy when I play. It is an amazing feeling.
Preparation for the performance
Mateusz Rettner:
It’s definitely important for me to be able to play the whole
program on the table or in my head. I try to practice it more and
more often because I’ve noticed that it brings amazing results. The
Alexander Technique also helps me a lot, even an hour before the show
I try to lie down, relax a bit and concentrate.
Sulamita Ślubowska: Certainly
counting up to ten and three breaths before the show are obligatory,
but I also like to lie down flat on the floor, when I’m already
wearing my dress, prepared for the performance. Then I say to myself
that all the stress and bad things that might get to me are left on
this floor, and I stand up and I am all for music, for the violin.
Anna Egholm: I
try to listen to something else actually, because when I'm too much
in the music before I go to stage, it can be difficult as you already
feel kind of tired of the music. So I try to listen to something
other than classical music just to get the energy.
[Tłumaczenie/Translation: Dominika Pieczka]
![]() |
Sulamita Ślubowska, Fot. Bartek Barczyk |
Comments
Post a Comment