Szymanowski, Chopin, Liszt – o pierwszym etapie w kategorii fortepian / Szymanowski, Chopin, Liszt – About the First Stage in the Piano Category

[ENG below]


6 września zakończył się pierwszy etap przesłuchań w kategorii fortepian. Wiadomo już, że jury w składzie: Kevin Kenner (przewodniczący), Sinae Lee, Jonathan Plowright, Joanna Domańska, Mikhail Rudy, Janusz Olejniczak oraz Ewa Pobłocka, zdecydowało się przepuścić do drugiego etapu wszystkich uczestników, czyli 12 osób. Żałuję, że nie mogłam posłuchać każdego – częściowe zazębianie się przesłuchań różnych kategorii jest nieuniknione, krążę więc między Salą Koncertową, gdzie grają pianiści, a Aulą Szabelskiego, w której prezentują się skrzypkowie. Gdyby dało się być w dwóch miejscach równocześnie… Chciałabym jednak napisać o swoich odkryciach pośród tych pianistów, których występów udało mi się wysłuchać.


Pierwszy etap wśród pianistów to – chyba nawet jeszcze bardziej niż u skrzypków – sprawdzian techniczny, ale także prezentacja umiejętności odnalezienia się w określonym stylu. Uczestnicy mieli do wykonania dwie wirtuozowskie etiudy – Fryderyka Chopina i Franza Liszta, etiudę i mazurki Karola Szymanowskiego oraz jedną z „wielkich form” Chopina.


Pierwszego dnia troje pianistów, których słuchałam, ułożyło się w ciekawe trio, w którym napięcie budowane było od delikatnej śpiewności (Diana Ostrolutska) przez konkret i kontrasty (Lily Phee) aż do ognistej kulminacji (Gaspard Thomas). Spośród nich szczególnie zapamiętałam Dianę Ostrolutską z Ukrainy. Jej występ nie był idealny od strony technicznej, ale zachwyciła mnie tym, jak „wyśpiewywała” każdą frazę. Dobrze było to słychać w Etiudzie a-moll z cyklu Grandes etudes de Paganini Liszta. Zgrabnie, lekko i konsekwentnie prowadziła temat z 24 kaprysu Paganiniego. Najbardziej podobała mi się w Mazurkach Szymanowskiego (op. 50 nr 15 i 20). Miałam poczucie, że doskonale czuje rytmy i charakterystyczną melodykę podhalańskiej muzyki ludowej, która odgrywa w tych utworach ważną rolę.



Diana Ostrolutska. Fot. Grzesiek Mart


Zupełnie na przeciwnym biegunie usytuowałabym grę Francuza – Gasparda Thomasa. Być może kontrast między tymi uczestnikami potęgowały jeszcze instrumenty. Ostrolutska wybrała Yamahę, brzmiącą łagodniej, zaś Thomas zdecydował się na Steinwaya, który zdawał się mieć znacznie silniejsze brzmienie. Przede wszystkim jednak są to pianiści, mający skrajnie różną ekspresję. Thomas zresztą bardzo dobrze dopasował program do swojego sposobu gry i emocjonalności. Etiuda a-moll op. 25 nr 11 Chopina dała mu szansę na wirtuozowski popis, w pełni za to rozkwitł w Etiudzie c-moll nr 8 Wilde Jagd z cyklu Etudes d’execution transcendante Liszta.



Gaspard Thomas. Fot. Grzesiek Mart

Drugiego dnia przesłuchań wśród porannej trójki jedna osoba zdecydowanie przyćmiła pozostałe i był to Krzysztof Wierciński. Jego występ sprawił, że poświęciłam muzyce całą swoją uwagę. Ballada F-dur op. 38 Chopina w wykonaniu tego pianisty była fascynującą opowieścią – od sielskiej atmosfery początku do ognistego forte. Każdy dźwięk w wykonaniu Wiercińskiego był nasycony emocjami, treścią i różnymi barwami. W Etiudzie F-dur op. 10 nr 8 Chopina zachwycił mnie fantastyczną, selektywną artykulacją we wszystkich drobnych przebiegach. Z kolei Etiuda f-moll nr 10 Appasionata z cyklu Etiud Transcendentalnych Liszta pokazała, że świetnie potrafi panować nad czasem w utworze. Na deser Wierciński zostawił Szymanowskiego i myślę, że był to bardzo ciekawy pomysł – nie kończyć wirtuozowskim Chopinem czy Lisztem, lecz gęstymi harmonicznie i wyrazowo utworami patrona konkursu. Jego występ bardzo mnie poruszył, jestem niezwykle ciekawa, jak zaprezentuje się dalej!


Krzysztof Wierciński. Fot. Grzesiek Mart



Julia Broniowska

 

 

On September 6th, the first stage of auditions in the piano category came to an end. It is already known that the jury, consisting of Kevin Kenner (chairman), Sinae Lee, Jonathan Plowright, Joanna Domańska, Mikhail Rudy, Janusz Olejniczak, and Ewa Pobłocka, decided to advance all participants to the second stage, which means 12 pianists. I regret that I couldn't listen to each one – some overlap of auditions in different categories is inevitable, so I find myself moving between the Concert Hall, where pianists perform, and the Szabelski Hall, where violinists present themselves. If only it were possible to be in two places at once... Nevertheless, I would like to share my discoveries among the pianists whose performances I had the opportunity to hear.


The first stage among pianists is, perhaps even more so than with violinists, a technical test, but also a demonstration of their ability to play in a specific style. Participants were required to perform two virtuosic etudes by Fryderyk Chopin and Franz Liszt, an etude and mazurkas by Karol Szymanowski, and one of Chopin's „great forms”.


On the first day, three pianists I listened to formed an interesting trio, building tension from delicate lyricism (Diana Ostrolutska) to precision and contrasts (Lily Phee) and culminating in fiery intensity (Gaspard Thomas). Among them, I particularly remember Diana Ostrolutska from Ukraine. Her performance was not perfect from a technical standpoint, but I was captivated by how she "sang" every phrase. This was especially evident in Liszt's Etude in A minor from the Grandes études de Paganini. She skillfully, lightly, and consistently carried the theme from Paganini's 24th caprice. I was most impressed with her performance in Szymanowski's Mazurkas (Op. 50 No. 15 and 20). I felt that she had a deep understanding of the rhythms and distinctive melodies of the folk music from Podhale that plays an important role in these compositions.


On the opposite end of the spectrum was the performance by the French pianist, Gaspard Thomas. Perhaps the contrast between these participants was further heightened by their choice of instruments. Ostrolutska opted for a Yamaha, which had a gentler sound, while Thomas chose a Steinway, which seemed to have a much more powerful tone. Above all, they are pianists with radically different expressions. Thomas, in fact, tailored his program very well to his playing style and emotional range. Chopin's Etude in A minor, Op. 25 No. 11, gave him an opportunity to showcase his virtuosity, but he truly blossomed in Liszt's Etude in C minor No. 8, "Wilde Jagd" from the Transcendental Etudes cycle.


On the second day of auditions among the morning trio, one person clearly outshone the others, and that was Krzysztof Wierciński. His performance commanded my full attention. Chopin's Ballade in F major, Op. 38, in Wierciński's rendition was a fascinating tale – from the idyllic atmosphere of the beginning to the fiery forte. Every note in Wierciński's performance was saturated with emotions, substance, and various colors. In Chopin's Etude in F major, Op. 10 No. 8, I was impressed by his fantastic, selective articulation in all the intricate passages. Meanwhile, Liszt's Etude in F minor No. 10, "Appassionata" from the Transcendental Etudes cycle, showed that he has excellent control over the timing in the piece. As a final touch, Wierciński presented Szymanowski, and I believe it was a very intriguing choice – not to conclude with virtuosic Chopin or Liszt but with harmonically dense and expressive compositions by the competition's patron. His performance deeply moved me, and I am incredibly curious about how he will continue to impress!

Początek formularza

Początek formularza

 

Comments